Łąka jesienią? A dlaczegóż by nie. Kilka tygodni temu na Ołbinie, na dużym wnętrzu podwórzowym przy ul. Nowowiejskiej, odebraliśmy prace związane z prawdziwie zieloną inicjatywą. Zwykły, rozchodzony trawnik, zamieniliśmy na łąkę kwietną
o powierzchni tysiąca metrów kwadratowych.
- Zastosowaliśmy tam mieszankę kwiatów wieloletnich i jednorocznych charakteryzujących się odpornością na suszę i trudne warunki miejskie - opowiada nam Marta Słupik architekt krajobrazu z ZZK. Obejmują 44. cenne przyrodniczo gatunki, które dodatkowo są miododajne. Nagietek polny, ostróżka polna, krwawnik pospolity, złocień polny, maki, chabry bławatki, goździki, koniczyny – prawdziwy raj dla miejskich zapylaczy.
Łąka kojarzy nam się z kwitnącymi latem roślinami, ale by cieszyć się nimi w sezonie,
dobrze zrozumieć jak wygląda pełny rok na łące kwietnej.
Podczas odbioru prac, łąka była bardzie zielona niż kolorowa. - W składzie mieszanki wchodzą również rośliny, które kwitnienie rozpoczynają od kolejnego sezonu - mówi Marta Słupik. Późną jesienią, łąka zostanie skoszona, a zanim pokos zostanie zebrany, rośliny pozostawione będą na ok. dwa tygodnie, aby nasiona mogły się wysiać, a lokatorzy
(owady, dla których łąka jest domem) mogli bezpiecznie opuścić ścięte łodygi. W kolejnym roku dominować będą gatunki rodzime. Na wiosnę będziemy cieszyć się pięknymi kwiatami jednorocznymi. Latem, w pełni sezonu łąkę skosimy, aby mogły wzejść rośliny wieloletnie, kwitnące do późnej jesieni.
Inwestycja została sfinansowana z Funduszu Osiedlowego Rady Osiedla Ołbin.
Przed przystąpieniem do prac teren oczyściliśmy z gruzu i pozostałości istniejących budynków, wymieniona też została wierzchnia warstwa gleby na ziemię urodzajną. Koszt inwestycji to 100 tys. zł.
Łąka kwietna znajduje się na wnętrzu podwórzowym między ulicami: Nowowiejską, Jedności Narodowej, Daszyńskiego
oraz Żeromskiego.